Każda nowa dziedzina to możliwość zdobycia nowych umiejętności, doświadczeń i spotkania nowych ludzi. Wszystko opiera się o to, ile wiedzy w danej dziedzinie posiądziemy – czy to z teorii wykorzystywanej w praktyce, czy poprzez próby i błędy. Jednak ta druga metoda może doprowadzić nas do sytuacji, kiedy zamiast nauczyć się czegoś, wytworzymy u siebie złe nawyki, które potem mogą bardzo utrudniać nam dalszy rozwój.
Tak samo jest z bilardem. Jak dobrze grać w bilarda, będąc początkującym?
Nie stój jak kołek
Po pierwsze pozycja. Każdy, nawet najmniejszy, nieoczekiwany ruch, może wpłynąć na to, jak mocno uderzymy białą bilę. Dlatego w momencie, gdy oddajemy swój ruch, poruszać powinna się tylko ręka, która uderza. Aby znieruchomieć należy przyjąć odpowiednią pozycję. Utrzymać się w lekkim rozkroku, nisko głowa, ale nie oparta o kij, wyprostuj słabszą rękę, a silniejszą, trzymającą kij odchyl do tyłu.
Taka pozycja powinna Ci pomóc w oddawaniu precyzyjnych strzałów.
Nie wszystko na siłę
Czasami mamy wrażenie, że jeśli coś przyciśniemy mocniej zadziała lepiej. No niestety nie zawsze jest to prawda i czasami trzeba delikatniej. Wbicie bili do kieszeni nie zawsze jest efektem najmocniejszego uderzenia. Czasami wystarczy lekko trącić bilę, by potoczyła się prosto do łuzy, dając nam punkt.
Podnieś się dopiero po strzale
Wielu nowicjuszy bardzo szybko zrywa się po uderzeniu kijem, aby zobaczyć, czy się udało. Najczęściej właśnie wtedy i właśnie przez to się nie udaje. Nasze ciało często reaguje na impulsy szybciej niż my to zarejestrujemy. Oznacza to, że jeśli w momencie strzału myślisz o tym, żeby zobaczyć i podnieść się znad stołu twoje mięśnie przygotowują się na to wcześniej. I zamiast skoncentrować się na strzale podnoszą cię znad stołu.
Dlatego sprawdź czy lepiej nie grasz gdy odczekasz te dwie sekundy pochylony nad stołem. Może wtedy, gdy się podniesiesz zobaczysz bilę w kieszeni?
Nie stresuj się tak
Wszyscy lubimy wygrywać. Dlatego, w momencie, gdy przegrywamy od razu się denerwujemy i stresujemy. Przy bilardzie to dodatkowo dekoncentruje. Celowanie w bile i określanie tego, jak wpłyniemy na kule uderzając w nie wymaga skupienia. Stres i nerwy nic tu nie pomogą.
Zwłaszcza, że w rozgrywkach klubowych i amatorskich chodzi też o dobrą zabawę na pewnym poziomie. Nerwy, przeklinanie i krzyki nic tu nie zdziałają.